Drodzy Przyjaciele,
Jako Stowarzyszenie Służba Szalom w Oświęcimiu, 24 kwietnia br., po raz trzydziesty uczestniczyliśmy w Marszu Żywych. Marsz ten organizowany jest w dniu zwanym Dzień Pamięci o Holokauście, po hebrajsku Jom HaSzoa. Pełna nazwa tego dnia to Dzień Pamięci o Męczennikach i Bohaterach Holokaustu, czyli Jom HaZikaron laSzoa we-laGewura.
To dzień, w którym wspominamy ponad sześć milionów europejskich Żydów zamordowanych przez nazistów i ich chętnych współpracowników podczas II wojny światowej – tylko dlatego, że byli Żydami – oraz bohaterów, którzy przeciwstawiali się ludobójczej ideologii nazistowskiej. Data ta upamiętnia rocznicę powstania w getcie warszawskim, kiedy więzieni Żydzi stawili opór nazistowskiej próbie wywiezienia reszty ludności żydowskiej do obozów koncentracyjnych.
Zagłada sześciu milionów mężczyzn, kobiet i dzieci była wynikiem kompleksowego planu mającego na celu identyfikację i eksterminację wszystkich Żydów w Europie. Wykorzystywano wiele okrutnych metod mordowania Żydów wszędzie, gdzie ich znaleziono, ale większość zginęła w rozbudowanej sieci obozów koncentracyjnych i zagłady. Najbardziej znanym z nich był niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz – do 1945 roku największe centrum eksterminacji, w którym w komorach gazowych zamordowano i spalono ponad 1,1 miliona Żydów, w tym ponad 200 tysięcy dzieci.
Kampania unicestwienia Żydów Europy – znana również jako „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” – została opracowana przez wysokich rangą członków niemieckiej partii nazistowskiej pod przywództwem Adolfa Hitlera. Naziści nie zamierzali jednak poprzestać na eliminacji europejskich Żydów – gdyby nie zostali pokonani przez siły alianckie, liczba ofiar byłaby znacznie większa.
W czasach takich jak teraz, wszyscy jesteśmy wezwani do działania w obliczu gwałtownego wzrostu nienawiści do Żydów. Nienawiść ta – manifestowana w marszach popierających Hamas, przemocy wobec Żydów i antyizraelskich protestach na kampusach – swoje apogeum osiągnęła 23 października 2023 roku. Naszą odpowiedzialnością, jako chrześcijan, jest wspólne działanie w obliczu jawnego zła. Musimy skupić się na tym, co nas łączy i budować relacje właśnie teraz – gdy są one najbardziej potrzebne. Powinniśmy też uczyć się na błędach przeszłości.
Historyczny antyjudaizm chrześcijański wzmacniał nazistowską ideologię i sprawił, że zbyt wielu chrześcijan nie zrobiło nic w obliczu wielkiego zła. Fałszywe wierzenia, które podsycają nienawiść do Żydów i antysyjonizm, muszą zostać obnażone. Dobrze jest pamiętać słowa Dietricha Bonhoeffera, niemieckiego teologa i pastora, który zerwał z Kościołem protestanckim w Niemczech z powodu jego poparcia dla „ostatecznego rozwiązania”, i który stworzył Kościół Wyznający – stanowczo potępiający stworzony przez Hitlera plan eksterminacji Żydów. Przed egzekucją, za opór wobec nazizmu, 9 kwietnia 1945 roku, Bonhoeffer napisał: „Milczenie w obliczu zła samo jest złem… nie mówić to mówić… nie działać to działać.” To stanowcze stwierdzenie jest dziś co najmniej tak samo aktualne, jak było za czasów Bonhoeffera. Dlatego w tym dniu, w którym wspominamy ponad sześć milionów Żydów zamordowanych tylko dlatego, że byli Żydami, odpowiedzmy na donośny apel, by mówić i działać w obliczu zła, który tak dobitnie wyraził Bonhoeffer.
Nie możemy milczeć i nie możemy zapomnieć, co się dzieje, gdy ludzie milczą! W istocie, w czasach, w których żyjemy, musimy umacniać nasze zaangażowanie w zwalczanie antysyjonizmu i nienawiści wobec Żydów — gdziekolwiek i w jakiejkolwiek formie się pojawiają. I w uznaniu tego, co spotkało naród żydowski, gdy nie miał środków do obrony, musimy wspierać prawo Izraela do istnienia i do obrony przed tymi, którzy chcą zniszczyć jedyne państwo żydowskie.














